Jako że nie oglądam telewizji w domu, oglądam ją namiętnie przy wyjazdach wszelakich w strony rodzinne. Natrafiłem na jakiś odgrzewany odcinek "Tańca z gwiazdami", którym to show emocjonuje się cała Polska. Najbardziej ubawiła mnie wypowiedź zacnej jurorki pani Beatki Tyszkiewicz, która komentując występ niejakiej Kwaśniewskiej, powiedziała że zastanawiała się o czym napisze w następnym felietonie w Tele Tygodniu, chciała napisać o sobie, ale chyba będzie musiała napisać o ich wspaniałym występie.
Pani Beatko, jakże jestem wdzięczny za pani felietony w tym najpoczytniejszym w kraju piśmie (tak, tak!). Będę się nimi zachwycał w siedząc na porcelanowym tronie, hmm. Co będzie jak zabraknie papieru?
Może i wredny jestem, ale przecież mogę być. Z drugiej strony jakoś na życie zarabiać trzeba, no nie?
wtorek, sierpnia 15, 2006
Subskrybuj:
Posty (Atom)