środa, listopada 15, 2006

Zegarkowy wysyp

Jakoś tak się stało, że także dostałem zegarek - w zasadzie bez okazji, ale to w sumie na gwiazdkę. Dlaczego "także" - niedawno czasomierz dostał także krzak. No cóż, ostatni zegarek miałem w podstawówce, taki elektroniczny. Ten jest fajny i w ogóle. Że niby teraz mam się nie spóźniać? ;-)

poniedziałek, października 23, 2006

linux nie dziaa

A konkretniej ubuntu. Co chciałem zrobić? Zrippować jak człowiek legalnie zakupiona płytę do mp3 żeby wgrać go na ipoda mojej lubej. Okazało sie to oczywiście niemożliwe.

SoundJuicer (a właściwie GStreamer) ze względów licencyjnych nie ma obsługi mp3 z difoltu. No to dobra - można to doinstalować jakoś. Pojechałem po guglach i znalazłem informację, ze oprócz pakietu potrzebuję wpisać w odpowiednie miejsce magiczną inkantację. To nie koniec, bo znalezienie aktualnej informacji jaki pakiet trzeba zainstalować także nie było łatwe. Okazało się, że to gstreamer0.10-plugins-ugly.

Teraz już było lepiej. Sound Juicer ściągnął opis płyty i zrippował, ale oczywiście nie wstawił tagów ID3. Więc do dupy mi taka maszynka - w ipodzie nie da się wyszukać utworu po albumie ani po artyście. Bezsensu.

Kobita poszła spać, a ja dalej się męczyłem z tym ustrojstywem. Zajęło mi to wszystko ze dwie godziny (może się starzeje - poza tym, mam wolne łącze w domu). Linux mi nie działa, ot co.

niedziela, października 15, 2006

Niefart

Chciałem dzisiaj reaktywować forum użytkowników na stronie GNU Gadu, które swego czasu wywaliłem niechcąco magicznym skryptem do instalacji nowej wersji strony... Nie ma to tamto. Niefart chciał, że nie mogę się zalogować na SF do swojego konta. Kolejny niefart chciał, że przypominacz hasła wysłał przypomnienie na niedziałające już stare konto na uczelni. Jaki z tego morał?

wtorek, października 10, 2006

Się chodzi do kina


Jak wiadomo praktycznie wszystkim, w Warszawie mamy sobie festiwal i tak się składa, że Magdą chodzimy sobie na filmy. Na poczatek było "Południe Północ" - niestety nie był to udany początek festiwalowania. Nie podobało mi się. Generalnie nie było tak źle, ale film raczej średni i mam nadzieje, że festiwalu nie wygra, bo na to nie zasługuje. Że niby poważne problemy, że niby film drogi? ;-) Ale generalnie koncept słaby. Zakończenie tendencyjne, jakaś taka sztuczność cały czas się udzielała.

Nastepny był "Z odzysku" - tu już było znacznie lepiej. Film trochę brutalny i przez to pewnie bardziej życiowy. Tak bym powiedział na 4+. Chyba nawet odczucia bardziejsze niż w przypadku "Placu zbawiciela". Ot i tyle więcej nie napisze , bo zaraz trzeba z pracy wychodzić i na następny film śmigać.

poniedziałek, września 04, 2006

processed=consumed

Znowu mi się zachciało divelopować i ot wypuściłem mój tajny trim filter na licencji GNU LGPL. Musiałem trochę go przerobić, gdyż magiczny algorytm był niezwykle tajny i stanowił wartość pewnej firmy :-)
Napisałem własny i opublikowałem całość na sunowych grupach dyskusyjnych i się okazało, że to był dobry ruch. Plaginem zainteresował się pewnien deweloper Sun Java System Web Server (dawniej iPlanet i Sun One Web Server), który znalazł babola a właściwie workarounda, który musiałem zrobić, bo nie doczytałem moim czasami kulawym angielskim że te processed=consumed. W sensie wspólnumi siłami można więcej i ołpen surs dziaa.

wtorek, sierpnia 15, 2006

felieton

Jako że nie oglądam telewizji w domu, oglądam ją namiętnie przy wyjazdach wszelakich w strony rodzinne. Natrafiłem na jakiś odgrzewany odcinek "Tańca z gwiazdami", którym to show emocjonuje się cała Polska. Najbardziej ubawiła mnie wypowiedź zacnej jurorki pani Beatki Tyszkiewicz, która komentując występ niejakiej Kwaśniewskiej, powiedziała że zastanawiała się o czym napisze w następnym felietonie w Tele Tygodniu, chciała napisać o sobie, ale chyba będzie musiała napisać o ich wspaniałym występie.

Pani Beatko, jakże jestem wdzięczny za pani felietony w tym najpoczytniejszym w kraju piśmie (tak, tak!). Będę się nimi zachwycał w siedząc na porcelanowym tronie, hmm. Co będzie jak zabraknie papieru?

Może i wredny jestem, ale przecież mogę być. Z drugiej strony jakoś na życie zarabiać trzeba, no nie?

piątek, lipca 28, 2006

III klasa

Lejdis and dżentelmen. Zostałem dzisiaj orzeczony przez lekarza orzecznika. Dostałem III klasę badań lotniczo-lekarskich i mogę już w pełni legalnie wozić pasażerów tandemem na paralotni :-).

Badania robiłem w LIMie. Wczoraj oddałem krew na badania. Ciekawie to wyglądało. Dla klientów "medycyny lotniczej" jest specjalny V.I.P. Room gdzie luksusowo i są ciasteczka na stoliku. Fajnie poczuć się VIPem, gdybym załatwił sprawę w normalnej rejestracji nie czekałbym dodatkowych 20 minut aż odnajdzie się Pani od obsługi VIPów (czyli mnie).

Uprawnienia odebrałem jakiś miesiąc temu z ULC, ale badania zrobiłem dopiero dziś. Pozaglądali mi trochę do ucha i nosa, potem do oka i Pani podbiła stempelki. Mam trochę krzywą przegrodę, ale nie za bardzo więc jest cacy :-)

Dzisiaj także nie poszedłem do pracy, właśnie dlatego, że miałem te badania. Jest git, zjadłem właśnie szejka waniliowego, którego zrobiło moje najwspanialsze kochanie :-) A teraz idziemy w miasto. Ot taki wolny piuntek. Nic ciekawego nie napisałem. Kto czyta ten tromba.

piątek, lipca 21, 2006

IFA?

Po nieprzespanej nocy dziś o 9:00 zadzwonił do mnie podejrzany numer:
(ja) - Halo!
(ktoś) - Dzień dobry! Ja w sprawie ogłoszenia!
(ja) - Jakiego ogłoszenia?
(ktoś) - W sprawie IFA(?)
(ja) - Przepraszam, to pomyłka
(ktoś) - No wie Pan, IFA z przyczepą...
(ja) - To pomyłka!
(ktoś) - Czyli co? Już nieaktualne?
(ja) - Pomyłka!

Poza tym jestem nie wyspany gdyż wdrożył się z moją pomocą nowy portal orange.pl - zintegrowany z grupą TP. Szkoda trochę, ale coż, widać takie czasy.

czwartek, lipca 13, 2006

Dżawa Słing

Normalnie szaleję, wyklikałem wczoraj swoje pierwsze GUI w Dżawie i to na dodatek w Swingu:

W sumie to podobne sie klika jak np. w takim GTK+. Jestem trendi, chociaz nie. Pewnie bardziej trandi trzebaba by było klikać w SWT.

He he mój blog szaleje. Drugi apdejt w ciągu dwóch dni.

środa, lipca 12, 2006

Kodowanie

Znowu zacząłem coś kodować. Napisałem małego paczyka do gnokii, który pozwala wysyłać WAP Pushe (Service Indication) w postaci SMSów binarnych. W skrócie można wysłać komuś link wraz z opisem prosto na komóreczkę i jednym kliknięciem otworzyć link w przeglądarce WAP telefonu. Ot taki jestem mondry. Nauczyłem się przy okazji co to jest WBXML i inne WAPForumowe standardy. Chyba się nudze czy jak? To wszystko w C, a niedługo chyba mnie wyślą na szkolenie z J2EE...

piątek, maja 26, 2006

Telewizor

Złamałem się. Kupiliśmy telewizor. Tak, M. i ja mamy własny nie chwaląc się TV kolorowy marki Grundig. Taki nieduzy 20' bo, większego nie ma gdzie zmieścić.
Po kilku latach nieposiadania świecącego i gadającego pudełka przyszedł czas na zmiany. Miszczostfa świata tuż tuż, a ja się założyłem, że kupię telewizor jak nasza wspaniała reprezentacja tam awansuje... Ehh co za czasy. Po misczostfach ma byc tylko do oglądania filmów (DVD również nabyty w tym samym czasie). Jak będzie naprawdę zobaczymy.

poniedziałek, kwietnia 24, 2006

Latanie - nowy sezon rozpoczęty

Wczoraj rozpocząłem sezon lotniczy pełną gembą. Pofruwałem sobię trochę na lotnisku w Białymstoku - Krywlany. Udało się wykręcić pierwszego tysiąca w tym roku. W górze było trochę chłodno (oczywiście nie wziąłem rękawiczek), ale udało się spotkać dwa ptaszyska na jakichś 1100 m. Jakieś sokoły pustułki czy inne z zakręconymi dziobami polujące na inne małe latające stworzenia.
Czterdzieści minut ekstazy - chociaz nie takiej znowu błogiej, bo trochę bujało - wiosenna terma. Zdjęć nie ma. Zapomniałem aparatu. Acha i pierwsza klapa równiez była. All in łan - jak w reklamie.

piątek, kwietnia 07, 2006

Narty narty


Byłem kilka dnia w Austrii na nartach. Konkretniej to jeździłem w Soelden. Właściwie to jeździłem po raz pierwszy w życiu - bylo całkiem fajnie. Instruktorki mnie chwaliły :-) Kilka dni oderwania od rzeczywistości się przydało.



poniedziałek, lutego 06, 2006

Jakie jest najmniejsze i najbrzydsze państwo na swiecie?

... Państwo Kaczyńscy

Po prostu coraz cudowniej jest, ciekawe jak teraz sie będą nazywać politbiura i cenzorzy:
http://wiadomosci.onet.pl/1255018,11,item.html
http://wiadomosci.onet.pl/1255068,327,item.html

Kiedyś tylko LPR awanturowała się o "obrażające uczucia regligijne" wystawy w galeriach. Teraz będzie to normą. Wcale nie zamierzam odkurzać paszportu i wiać stąd. Ciekawie to będzie obserwować.

Dawno nie pisałem. Może mi się znowu bedzie chciało.