Z drugiej strony to dziadostwo, nawet pod Virtualboksem startuje tylko kilka sekund! Czyli jednak robi wrażenie. Skrin który wszyscy pokazują:
Taki sieciowy Linux samoczyszczący się, niby bezpieczny i głównie będący przeglądarką z bookmarkami w postaci ikonek. Chwilowo niewiele.
P.S. Swoją drogą nie wiedziałem że w chrome jest coś takiego: about:memory