Moja luba niestety odkryła ostatnio obuwniczo-odzieżowy sklep internetowy DeeZee. Zaczęła mnie bombardować linkami do butów, które się jej spodobały. No cóż taki już nasz los. Niestety kliknąłem w link i trafiłem do siedliska kobiecej próżności (ale mi się dostanie).
Nie wiem dlaczego, ale rzuciło mi się to prawie od razu w oczy to co mamy w tagu <title> na tej stronie. Jak najlepiej wypromować sklep z butami? - trzeba trochę glamour i stajla megaświatowych gwiazd (już od 39,90).
Sklep sam się indeksuje i napędza ruch kiedy mamy Paryż Hilton i nieszczęsną Omenęę w tytule ;-). O ile buty w stylu Paris jest sporo, co niestety ku mojemu rozczarowaniu w stylu Omeny nie znalazłem ich wcale. Ja prostestuję, keyword wykorzystany a produktów brak! To pewnie przejaw dyskryminacji. Wyniki wyszukiwania nie zwróciły żadnych wyników. Google powinno się zemścić i wyrzucić ten sklep z indeksów.
Swoją drogą ciekaw jestem jaki wpływ ma umieszczenie niektórych słów kluczowych np. w postach blogowych takich jak Paris Hilton, Paris Hilton, Paris Hilton, Paris Hilton...
P.S. Swoją drogą sam sklep jest całkiem przyzwoicie zrobiony. Czepiam się głupot. Zakupy online to chyba i tak lepsze niż kilkugodzinna wizyta w centrum handlowym.
środa, lipca 23, 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz